Jak poprawić sytuację finansową polskich rodzin?

Inflacja w Polsce osiąga poziomy niespotykane od 25 lat – po raz pierwszy w XXI wieku przekroczyła 11%. Jest to znaczący wzrost, bo we wrześniu osiągnęła aż 17,2%. Osoba, która uważa, że to koniec wzrostów, może z czystym sumieniem zostać nazwana optymistą. Choć spółki państwowe odnotowują rekordowe zyski, cierpią przy tym polskie rodziny. W takiej sytuacji bezdyskusyjna jest potrzeba ich wsparcia finansowego.

Przyczyny trudności finansowych Polaków

Lata nieodpowiedzialnych rządów połączone z niespodziewanymi wydarzeniami w skali globalnej doprowadziły do prawdziwej tragedii finansowej Polek i Polaków. Najpierw świat zaskoczyła globalna pandemia. Spowodowała ona zamknięcie gospodarki, zaburzenie funkcjonowania wielu podmiotów rynkowych, załamanie łańcuchów dostaw. Była to sytuacja bezprecedensowa w obecnych stosunkach gospodarczych, szczególnie trudna w dobie globalizacji.

Następnie byliśmy świadkami rosyjskiej agresji na Ukrainę. Stale niesie ona konsekwencje dla gospodarek Europy – zarówno w kwestii energetycznej, jak i dostaw żywności.

Na żadne z tych wydarzeń nie był przygotowany i nie przygotował nas, obywateli, populistyczny rząd Prawa i Sprawiedliwości. Co więcej, dalej nie wydaje się gotowy do wzięcia odpowiedzialności za Polaków. Działacze PiS udają, że wszystko jest w porządku i lekceważąco śmieją się ludziom w twarz, pytając m.in.: “dlaczego rząd ma zabezpieczać węgiel dla obywateli?”.

To wszystko dzieje się na nieco ponad dwa miesiące przed zimą, która ma być jedną z najcięższych dla polskich rodzin. Już teraz niektóre miasta (np. Rybnik) zapowiadają otwarcie publicznych miejsc, w których obywatele będą mogli się… ogrzać. To wszystko w kraju tzw. pierwszego świata, w centrum Europy, w drugiej dekadzie XXI wieku.

Największe wyzwania polskich rodzin

Sama dostępność węgla nie jest jedynym problemem – nie wszyscy używają go do ogrzewania domu. Sytuacja gospodarstw ogrzewanych gazem nie jest jednak lepsza. Podwyżki cen gazu już teraz dają się we znaki, a zimą poważnie wydrenują portfele Polaków. Do tego doliczyć należy podwyżki cen prądu, a zdolności grzewcze wielu polskich rodzin staną pod znakiem zapytania.

Co najgorsze, to wciąż nie wszystko. Wraz z inflacją, naturalnym krokiem jest podnoszenie stóp procentowych, które z kolei przekładają się na koszty kredytowania. I choć taka jest ich rola – w ten sposób mają w teorii pomagać w stabilizacji cen –  skutki ich wprowadzenia odczuwają zwykli obywatele. Polacy nie zawsze są w stanie udźwignąć ciężar rosnących zobowiązań – nie mogą więc być pozostawieni sami sobie.

Jak poprawić sytuację finansową polskich rodzin?

Łukasz Rydzik z Lewicy zauważa palący problem braku węgla i drewna. Podkreśla astronomiczne ceny tego pierwszego surowca, które osiągają nawet 4000 złotych za tonę – przy założeniu, że w ogóle uda się go zakupić.

W takiej sytuacji niezbędne jest wsparcie dla polskich rodzin. Lewica ma już konkretne pomysły – proponuje m.in. leki za 5 złotych, waloryzację rent i emerytur, zamrożenie rat kredytów hipotecznych na poziomie z grudnia 2019 i podwyżki w budżetówce na poziomie 20%.

I choć taki pakiet wielu polskim rodzinom pomoże przetrwać, to niestety wciąż może być zbyt mało. Na kolejne zmiany jest jednak za późno – będziemy musieli ponieść konsekwencje lat zaniedbań lekkomyślnych rządów PiS. Węgla niestety nie da się wyczarować, cen gazu obniżyć za dotknięciem magicznej różdżki, a inflacji wyhamować w dzień. To wszystko wymaga długotrwałej i odpowiedzialnej pracy. Nie są to jednak wartości partii rządzącej, co wielokrotnie nam udowadniano.

 

Dodaj komentarz